Na pierwszy, historyczny mecz w II lidze pojechaliśmy do Kutna pełni optymizmu i wiary w zwycięstwo. Okres przygotowawczy pokazał bardzo dobre rezultaty, a do dyspozycji mieliśmy cały skład. Choć zespół z Kutna dokonał poważnych wzmocnień, wiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie wygrać.
I faktycznie – przez całą pierwszą połowę to my kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Początek należał do nas, szybko zbudowaliśmy solidną przewagę, która urosła do dwucyfrowej różnicy. W ataku graliśmy zespołowo i skutecznie, a w obronie – poza kilkoma podaniami pod kosz – rywale mieli spore problemy z kreowaniem akcji.
Przewaga mogła być jeszcze większa, lecz wkradły się błędy – często wynikające z rozluźnienia i braku komunikacji. Zespół z Kutna nie odpuszczał i konsekwentnie odrabiał straty, ale do przerwy prowadziliśmy jeszcze 10 punktami.
Po zmianie stron obraz gry niestety się odwrócił. W naszej drużynie coś „pękło” – zaczęliśmy popełniać coraz więcej błędów, a rywale narzucili wysoki pressing i grali z ogromną pewnością siebie, trafiając nawet z trudnych pozycji.
Pogoń walczyła ambitnie i odpowiadała punktami, jednak gdy gospodarze doprowadzili do remisu i wyszli na prowadzenie, nasza gra się posypała. W drugiej połowie pozwoliliśmy rywalom zdobyć aż 58 punktów, podczas gdy sami rzuciliśmy tylko 29.
Trener Matuszak po meczu powiedział:
Rozpoczęliśmy mecz bardzo dobrze była świetna skuteczność, trafialiśmy łatwe rzuty, kontrolowaliśmy mecz i w pierwszej połowie wszystko było po naszej myśli.
Niestety w drugiej połowie źle weszliśmy w pierwszą kwartę, przeciwnik w 5 minut wyrównał stan meczu i dalej mecz toczył się praktycznie punkt za punkt do 6 minuty czwartej kwarty. Później zaczęliśmy popełniać zbyt dużo błędów, nie trafialiśmy łatwych czy trudnych pozycji, głupie starty.
Tak można powiedzieć że przegraliśmy mecz w ciągu pięciu minut, także tutaj możemy tylko spuścić głowy, ale nie poddajemy się walczymy dalej sezon jest jeszcze długi także mam nadzieję że wyciągniemy wnioski i poprawimy się w następnych meczach.
Statystyki
Już w najbliższą niedzielę Pogoniści jadą zmyć gorycz porażki do Stargardu. Trzymajcie za nas kciuki!